
„Długi marsz w połowie meczu” – Ben Fountain
Dawno już nie czytałam książki, która byłaby tak szczelnie wypełniona frazesami. Miało być śmiało i mięsiście, jest zaś nieudolnie literacko, nudno i wstrząsająco wręcz schematycznie. Powieść rozpoczyna teksańskie tournée wojskowej drużyny, która zdobyła narodową sławę dzięki udostępnieniu nagrania z ich akcji w Iraku. Fountain w swym utworze przepełnionym papierowymi postaciami i bluzgami przyprawiającymi o ból głowy, niezmordowanie raczy nas polityczną agitką oraz satyrą, czyniąc to z gracją słonia w składzie porcelany. Tak, wojna to piekło, bogaci posyłają biednych by umierali w imię ich prywatnych interesów, młodzi mężczyźni nieustająco myślą o seksie. Czy wciąż potrzebujemy nowych książek-klisz na ten temat?

Długi marsz w połowie meczu (org. Billy Lynn's Long Halftime Walk) Ben Fountain Tłumaczenie Tomasz S. Gałązka Wydawnictwo Czarne, 2017 (org. Ecco, 2012)
Komentarze

